Komentarze: 1
.........Leżę na podłodze , zwinięta w kłębek
zza okna wieje zimny lodowaty, wiatr,
w cieniutkiej koszulcę drżę z zimna,
ale nie czuję tego
jestem przecierz gdzie indziej,
odwracam głowę,
pustka,
biel ściany, przytulona w ciepłym świetle świec,
na moim ciele, jest jeszcze cząstka jego.... jego dotyku,
dotykam - nie znika,
- a jego już nie ma ...........